środa, 15 maja 2013

A- jak to się zaczęło?

 Jako, że dziś są moje imieniny, chcę Wam przedstawić pierwszy dodatek do Wy będziecie następni pt 'A- jak to się zaczęło?' Niech to będzie mój prezent dla Was. Życzę miłego czytania!
_________

Music

10/11. VII 2011r.,

-Cher! Przestań! Ona nie żyje!- krzyknęła Emma i próbowała oderwać Cher od martwego ciała Amelii. Po chwili panna Lloyd podniosła się i zaczęła płakać. Emma mocno ją przytuliła. Płacz Perrie stawał się coraz głośniejszy. Danielle wpadła w ramiona Liama, a Selena próbowała uspokoić Taylor.
-Co z nią?- Eleanor wróciła nad basen.
-Nie żyje- szepnął cicho Harry.
Twarz Eleanor zbladła.
-Co my teraz zrobimy?- zapytała.
-Nie wiem- odrzekł Harry i zaczął oddalać się od basenu.
-A ty gdzie!?- krzyknął Liam.
-Przepraszam, ale nie mogę- odpowiedział Loczek i zaczął uciekać. Josh rozpoczął za nim wyścig. Po krótkim biegu Harry leżał na trawniku, przygnieciony ciałem Josha.
-Ja mam pomysł- odezwał się Louis.- Zabierzemy jej ciało i zakopmy w lesie.
-Chyba oszalałeś!- Perrie opuściła uścisk Zayna.- Ona była moją przyjaciółką, a waszą znajomą.
-Ok, to masz jakiś lepszy plan?- odrzekł Louis.
-Zadzwońmy po pogotowie i policję- łkając, szepnęła Danielle.
-Już za późno, ona nie żyje- westchnął Josh.- Ja popieram pomysł Louisa. Ktoś jeszcze?- spojrzał na pozostałych.
-My też!- rękę podniosła Cher, a za nią Emma.
-Cher, Emma i Josh popierają mój pomysł. Ktoś jeszcze?- Louis spojrzał na Harry'ego.
-Ja- rękę podniosła zdenerwowana Taylor.
-Chyba na głowę upadliście! Jak wy to sobie wyobrażacie? Pojedziemy do lasu, zakopiemy jak psa i zapomnimy i o niej zapomnimy? To nierealne- Perrie spojrzała na ciało Amelii.
-Zgadzam się z Perrie- odezwał się Zayn.
-Pięć do dwóch- powiedział Louis.
-My z Danielle popieramy Louisa- zakomunikował Liam.
-Was to śmieszy? Co to za głosowanie?- Perrie uklękła przy ciele Amelii.
-Perrie zrozum. Jesteśmy młodzi, całe życie przed nami i chcesz to wszystko zepsuć?- Danielle objęła ramieniem Perrie.
-Więc co?- zapytał Louis.
-Las!- odpowiedział Josh.
Całą sytuację z okna domu państwa Malik obserwował George, sięgnął po telefon i wybrał jeden z numerów. Nacisnął zieloną słuchawkę.
-Tak, słucham- usłyszał kobiecy głos.- Zaczęło się. Spotkamy się na skraju lasu. Zaraz tam będę- zakończył rozmowę i usiadł na kanapie. Do salonu przyszła zapłakana Eleanor.
-Amelia nie żyje- szepnęła i wpadła w ramiona George'a.- Postanowiliśmy się pozbyć ciała...
-Co?- przerwał jej Shelley.- Trzeba dzwonić po policję, pogotowie.
-Jest już za późno. Ona nie żyje- odpowiedziała.- Jedziesz z nami?
-Jest trochę chłodno- potarł swoje ramiona.- Muszę iść do domu.
-Masz rację- stwierdziła El.- Woda była chłodna. Musisz się rozgrzać.
-El! Jedziemy!- do środka wbiegł zdenerwowany Louis.
-Już idę kochanie- odpowiedziała.- George idzie do domu- poinformowała go.- Jest cały mokry.
-Masz rację- westchnął.- George tylko pamiętaj- zwrócił się do przyjaciela.- To tajemnica do końca życia.
-Tak wiem- zapewnił go Shelley.
Eleanor wraz Louisem opuścili salon państwa Malik i dołączyli do pozostałych.

Kilka minut później,

Josh, Louis i Zayn wykopali dół. Danielle, Eleanor i Taylor stały na czatach, by nikt ich nie nakrył na  gorącym uczynku. Cher pocieszała zrozpaczoną Emmę, podczas kiedy Perrie rozpaczała nad ciałem Amelii.
-Tak będzie najlepiej- szeptała.- Przepraszam- wyciągnęła z torebki biały materiał.- Pamiętasz? Miałam uszyć z niego sukienkę, ale to nie ważne.- Przykryła twarz zmarłej przyjaciółki owym materiałem.
-Pez, co ty robisz?- zapytał Harry.
-Pochowajmy ją humanitarnie- szepnęła i spojrzała swoją zapłakaną twarzą na Stylesa.- Może i nie była idealna, ale...
-Ale zawsze była i nikt jej nie zastąpi- dodała Danielle, która następnie również klęknęła przy zwłokach panny Lily.
-Gotowe- oznajmił Josh, wbijając łopatę w ziemię.- Harry i Liam przynieście ciało.- Styles i Payne wzięli ciało Amelii i umieścili je w prowizorycznym grobie.- Louis jeszcze poprawił materiał, którym była przekryta.
-Może się pomodlimy?- zaproponowała niepewnie Selena.
-Nie przesadzasz!?- krzyknął Liam i skarcił pannę Gomez wzrokiem.
-Ona ma rację- poparła ją Eleanor.- Przynajmniej zmówmy krótką modlitwę.

11.VII 2011 r.,

-Witaj George- Shelley usłyszał wyniosły kobiecy głos.- Jesteś pewien, że to dobry pomysł?
-Oczywiście- zapewnił ją.- Wszyscy będą szczęśliwi. Oprócz naszej kochanej paczki. Wchodzisz w to?
-Tak- odpowiedziała kobieta.- Zabawa dopiero się zacznie. Już nie mogę się do czekać. Nareszcie naprawię swoje błędy i będę szczęśliwa z osobą, która powinna być dla mnie najważniejsza.
-Cieszę się- George wyjrzał zza drzewa.- Odjechali- szepnął.- Ale chyba mamy problem. Kurwa! Co tu robi Horan?
-Niall?- zdziwiła się kobieta.- Ja się nim zajmę.
-Nie- odrzekł George.- Zostaw to mi. Będzie dla nas pracować. Ostatnio odkryłem jego małą tajemnicę. Nasz blondasek kocha się w dziwce Gomez...
-Chyba żartujesz!?- przerwała mu.
-Niestety nie- pokręcił głową i ruszył w stronę Nialla.

29. VII 2011 r.,

George znajdował się w zaciemnionym pokoju. Przed nim na ścianie znajdowały się fotografie na, których widniały kolejno : Eleanor Calder, Josh Cuthbert, Perrie Edwards, Selena Gomez, Cher Lloyd, Zayn Malik, Liam Payne, Danielle Peazer, Harry Styles, Taylor Swift, Louis Tomlinson oraz Emma Watson.
-Mam haka na Austina Swift- do pomieszczenia weszła uśmiechnięta A.- Brat naszej kochanej Tay jest gejem- oznajmiła.- Sam zobacz.- George sięgnął po telefon i na jednym na zdjęciu zobaczył jak Austin całuje się z jakimś chłopakiem.
-Brawo, kochanie!- Geo klasnął w dłonie, a następnie musnął jej usta.- Ja mam coś na Gemmę Styles. Popytałem trochę jej znajomych i co się okazało? Gems była w ciąży, ale nie urodziła. Więc postanowiłem podzwonić po klinikach i dowiedziałem się, że dnia ósmego sierpnia dwa tysiące dziewiątego roku Gemma Styles dokonała aborcji.
-Super!- uśmiechnęła się A i usiadła na kolanach Shelley'a.- Austin, Gemma i Niall. Nasza mała drużyna. Już nie mogę się doczekać ich reakcji na esemesy. To będzie zajebiste!

10. VIII 2011 r.,

-Dziękuje pani- George rozłączył się i odłożył telefon. Wstał i pod zdjęciem Josha umieścił: 'Bulimia i dręczenie w szkole'. Lekko się uśmiechnął i szepnął- Grasz takiego twardziela, a jesteś zwykłym śmieciem.
-Jest tu ktoś?- usłyszał pytanie Nialla.
-Ja- odpowiedział i odszedł od ściany ze zdjęciami.
-Chciałeś ze mną porozmawiać?- Niall spojrzał George'owi prosto w oczy.- Więc...?
-Lepiej usiądź- wskazał na krzesło i mnie dobrze wysłuchaj. Blondyn wykonał jego polecenie.- Zbliża się rok szkolny i nasza prace trochę przystopuje, ale nadal będziemy we współpracy. W szkole mamy być znajomymi, jakby co to pomagasz mi w nauce lub co tam chcesz. I radzę lepiej nic nie palnij, bo pożałujesz- lekko uderzył Nialla w głowę.- Jesteś głupi jak oni, ale wiesz za dużo i możesz nam pomóc. Zrozumiano?- Horan natychmiast pokiwał głową.

21. VIII 2011 r.,

A położyło na stole gorącą herbatę i otworzyło pamiętnik

23. IV 2006r.

Jest piękna, ale wstydzę się do niej podejść. Zaprzyjaźniła się z tą idiotką Taylor i pedałkiem Zaynem.

25. IV 2006r.

Dziś podglądałam ją w łazience. Po jej pięknym i idealnym ciele spływały krople wody. Wyglądała jak mityczna nimfa. 

30. IV 2006r.

Wykonałam kilka zdjęć jak brała prysznic. Kocham ją do szaleństwa.

29. V 2007r.

Zostałam adoptowana! 

30. V 2007r.

Jestem przybłędą! 

31. V 2007r.

Muszę odnaleźć moich prawdziwych rodziców. 

06. VI 2007r.

Rozpoczynam poszukiwania.Trzymaj kciuki.

15. VI 2007r.

Kolejny dzień poszukiwań! 

17. VI 2007r.

Mam trop! 

18. VI 2007r.

Moja matka miała 17 lat jak mnie urodziła!

20. VI 2007r. 

Mam brata i babkę!

21. VI 2007r.

Moja matka ma na imię...

-Co tu robisz, kochanie?- George przerwał A czytanie pamiętnika Amelii.
-Czekam na ciebie. Czytając ciekawą lekturę- odpowiedziała i musnęła jego usta.- Mam ochotę na coś niecoś- szepnęła i zaczęła rozpinać koszulę George'a.

09. VII 2012 r.,

George kręcił się wokół domostwa państwa Payne. Czekał, aż wszyscy pójdą spać. Jego zadaniem było przecięcie przewodów hamulcowych w aucie Liama. To on wraz z Danielle zostali wyznaczeni przez jego ukochaną na pierwsze ofiary, ich krwawej zemsty.
Shelley wyszedł spod samochodu, oparł ręce o spodnie i z wielkim uśmiechem ruszył przed siebie.

10. VII 2012 r.,

London News

Dziś mija pierwsza rocznica zaginięcia Amelii Lily (l.16). Przypominamy, dziewczyna wyszła z domu rok temu i do tej pory nie wróciła.

Daily Express

Amelia Lily miałaby teraz 17 lat. Czy nadal żyje?

-Widziałeś dzisiejsze gazety?- zapytała A George'a, rzucając bulwarówki na stół.- Już czas. Zbrodnia i kara, krzywda i zemsta, wcześniej czy później, ale zawsze idą w parze.
-Jesteś na to gotowa?- zapytał Shelley, obejmując ją w pasie.
-Tak- wyznała.- Jestem i nie chcę już dłużej czekać.- Wyciągnęła telefon i napisała esemesa.

Selena i Josh byli wtedy na zakupach.
Taylor pomagała Harryemu w zadaniu domowym z literatury.
George czytał książkę w ogrodzie i spoglądał na braci bawiących się w piaskownicy.
Cher i Emma oddawały się miłosnym igraszkom.
Danielle pomagała Perrie przygotować się na randkę z Zaynem.
Liam kosił trawę w ogródku.
Eleanor wracała do domu po kolejnej kłótni z Louisem.
Louis oglądał album ze wspólnymi zdjęciami z Eleanor.
Zayn z nerwów przed randką z panną Edwards kończył palić kolejnego już papierosa.
Ich telefony zadzwoniły jednocześnie. Każde z nich spojrzało na ekran i odczytało wiadomość


From Unknown
Suka wróciła! Gra na śmierć i życie się rozpoczęła -A
P.S. Zapnijcie pasy, szykuje się ostra jazda!

11. VII 2012 r.,

-Jesteś pewien, że już pojechali?- dopytywała się Tina, rozmawiając przez telefon.
-Jestem na sto dziesięć procent- usłyszała w odpowiedzi od George'a.- Może już ginął. Nasza zemsta zostaje wprowadzana w życie. 
-Cieszę się- uśmiechnęła się Tina. 
-Z czego się cieszysz Tino?- do kuchni wszedł pastor Harris.
-Muszę kończyć, kochana. Musimy się później umówić na kawę. To trzymaj się- nacisnęła czerwoną słuchawkę. Ukryła swoją radość i spojrzała na męża.- Dzwoniła moja przyjaciółka- skłamała.
-Na pewno?
-Kochanie, na pewno- odrzekła.- Jak chcesz możesz do niej oddzwonić.
-Wierzę ci- powiedział i mocno przytulił.- Przecież obiecaliśmy sobie, że nie będziemy już mieli przed sobą żadnych sekretów. Pamiętasz?

________________

Pierwszy dodatek za nami. Mam nadzieję, że rzucił jakieś nowe fakty na temat tożsamości A. Kolejne dodatki ukażą się już po zakończeniu Wy będziecie następni. Tytuł pierwszego z nich brzmi: Prawdziwa historia Tiny J.
Kolejny już XIX rozdział w piątek.
Do przeczytania,
Sophiexxx.

17 komentarzy:

  1. Uwielbiam twojego bloga. ;) Nominowałam cię do Liebster Award. Więcej info -> http://xteenagedirtbag.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to jest fajne :]

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkiego najlepszego z okazji imienin kochana! <3
    Rozdział genialny.Powiem ci,że nigdy bym nie zgadła kim naprawdę jest A.
    dziękuję ci,że piszesz to opowiadanie.Rozdział Zemsty również genialny,nie spodziewałam się takiego zakończenia rozdziału.
    jeszcze raz wszystkiego najlepszego.;*
    ______________________________________________________________________
    czekam z niecierpliwością na nowy rozdział . ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta notka troche mi dala do myslenia, ale cos mi swita :p To Tina jest A albo w wielkiej czesci wspiera paczke A. Troche dziwnie, ze to zona pastora. Nigdy wczesniej sietego nie spodziewalam, tylko wtedy gdy wszyscy spotykali sie Tina, ale pomyslam ze moze poszli sie o cos zapytac, czy sama nie wiem :D Czekam na kolejny i buziaczki!! ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może żona pastora to tylko przykrzywka ?

      Usuń
  5. A więc to Tina jest 'A'? Boże, nigdy bym się tego nie domyśliła :D Z początku myślałam, że przez przypadek dałaś to kim jest 'A', ale jak powtórzyłaś, to już wiem, że zrobiłaś to specjalnie. Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę więcej xd
    To jest boskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Sophiexxx,
    już długo zbiarałam się, by w końcu napisać ten długoobiecywany komentarz. Ale, jak już Ci sama napisałam, zwyczajnie w świecie nie wiem, jak się za to wziąć. Siadam przed komputerem, czytam z wypiekami na twarzy, a jak przychodzi co do czego... Pustka. Mimo to obiecałam sobie, że coś na to poradzę. Więc z góry proszę o wybaczenie, jeśli mój komentarz nie spełni Twoich oczekiwań :)
    Sam pomysł na dodatek mnie powalił na kolana! Cudownie, że go postanowiłaś napisać, to rzuciło światło na tożsamość A, którą jest... Albo nic nie będę mówić. Mam potencjalną listę, a nie chcę psuć nikomu niespodzianek. W każdym razie: dziękuję Ci za to, że po prostu piszesz.
    Jak miło było sobie przypomnieć z powrotem bohaterów opowiadania, którzy, cóż tu ukrywać, już dawno zostali zabici lub dopiero co ich uśmiercono. Boże, jak dużo ich było! A ma dużo istnień na sumieniu, zresztą szanowny pan George S. również. Zdziwiło mnie, że to on właściwie to wszystko zainicjował, ponieważ cały czas mnie ciągnęło bardziej w kierunku zemsty Amelii (głupia, jak ona mogła sterować kimś już w tamtym świecie?) niż ku tożsamości i motywom zdrajcy. To dziwne, nie zauważyłał wcześniej, że George został w domu i nie zakopywał Amelii. Głupia, głupia, głupia. Muszę jeszcze raz przestudiować całe opowiadanie, to na pewno. A tak poza tym świetnie wplotłaś w tok akcji wszystkie wspomnienia! I rozwiązałaś z punktu widzenia A/S zagadki dotyczące Nialla, Gemmy i Austina.
    Co jeszcze? Mam nadzieję, że taki komentarz cię usatysfakcjonuje. Nie mam głowy, żeby komentować coś tak kipiącego geniuszem pisarskim... W każdym razie dziękuję za to, że piszesz. I wybacz, że nie komentuję zbyt często. Wolę nie pisać, niż dawać zwykłe "CUDO <3".
    Pozdrawiam cieplutko,
    Merr

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie wiesz jaki miałam uśmiech na ryjcu gdy zobaczyłam że dodałaś coś. A szczególnie to!!! Jaram się <333 chcę dalej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Domyslalam sie ze Tina to A, ale... nadal nie mam pewnosci. Moze zrobilas tak specjalnie? A tak naprawdę to jest ktoś inny.. No coz do piatku (:

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wydaje mi się, że Tina to A... To by było zbyt proste;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny *.*
    zresztą wszystko co piszesz jest cudowne więc o czym ja tu mówię ♥


    chcę następną część i to jak najszybciej ;)
    Całujee Lolaa ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Jednak to Tina jest A? Wow tego bym się nie spodziewała <333

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham tego bloga! czekam na następne świetnie napisane rozdziały!! ((:

    pozdrawiam.*:

    http://left-child.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Austin
    Amelia
    Archie (czy jakoś tak)
    Sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń