sobota, 23 lutego 2013

VII

Z pamiętnika Amelii: 

28. III 2009

Świat jest piękny! Miłość jest fantastyczna! Chcę powiedzieć o nas wszystkim!

04. IV 2009 

O mały włos nie przyłapał nas Tomlinson.

14. IV 2009

Chcę o nas powiedzieć Dan i Pez.

16. IV 2009

Powiedziałam Dan!

17. IV 2009

Zerwał ze mną ):

28. IV 2009

Dam radę bez niego. Jestem przecież Amelia Lily.

28.VI 2009

Dwa miesiące od naszego rozstania. Nadal Go kocham!

10.VII 2009

Koniec szkoły. Kierunek Grecja. Może o nim zapomnę.

15. VII 2009

Próbuję zapomnieć. 

17. VII 2009

Jest mi ciężko! 

18. VII 2009

Poznała Tulisę, jest super! Może jakiś wakacyjny romans?

23. VII 2009

Świetna zabawa z Tulisą, już o nim zapominam.

31. VII 2009

Pożegnanie z Grecją i Tulisą.

  Eleanor zamknęła pamiętnik Amelii i schowała go do szafki. Spojrzała na zegarek, za dwie godziny była umówiona z Seleną. Dziś będą próbowały zdemaskować A. Może ich plan nie był idealny, ale musiały coś robić. Nie chciały dopuścić do kolejnej tragedii. Były zdesperowane i gotowe na wszystko.

***

  Od śmierci Danielle i Liama mijał dzisiaj miesiąc. Od tego czasu A zawładnęło nad życiem przyjaciół z Coronation Street. Ich życie zmieniło się diametralnie. Ich sekrety i grzeszki ujrzały światło dzienne. Każdy miał jakiś sekret, który chciał chronić przed ujawnieniem. Sekrety Cher, Perrie i Harry'ego już wyszły na światło dzienne. W kolejce już stały nowe tajemnice i kłamstwa.

  Taylor spojrzała na nagrobek Danielle i Liama. Widniały na nim małe litery wyrzeźbione w kamieniu:

Smut­ny nasz los gdy miłość za­mienia się w złość.


Danielle Claire Peazer & Liam James Payne
  Panna Swift złożyła na nagrobku białą różę i otarła spływającą po policzku łzę.

  - Ja też za nimi tęsknię. - Blondynka usłyszała głos Seleny.

  - Dlaczego nas to spotyka? Dlaczego my musimy cierpieć? - Taylor wpadła w ramiona panny Gomez.

  - To wszystko wkrótce się skończy - zapewniła ją Brunetka i z lekkim uśmiechem na twarzy spojrzała przed siebie.

***

S- Co sądzisz o dzisiejszym spotkaniu?
A- Daj spokój! Oni myślą, że się nabierzemy. Jak to słyszę to nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać z ich naiwności?
S- Będziesz obserwować to "przedstawienie"?
A- Nie tylko będę obserwować. Wezmę w nim udział. Dzisiaj poznają na co mnie stać.
S- Mam się bać?
A- Raczej nie, dzisiaj się z nimi zabawię w taki sposób, że smak tej zabawy będą czuć przez długi, długi czas.
S- Wiesz? Kocham Cię za to.
A- Ja Ciebie też.

  Postać w czarnym kapturze i rękawiczkach wyłączyła komunikator. Podeszła do jednej z szafek i wyciągnęła z niej pistolet.

***

  W umówionym miejscu w lesie, czekała już Cher i George. Po chwili pojawiła się Perrie.

  - Myślałam, że się spóźnię - szepnęła Blondynka i usiadła obok Cher. - Pani Adele zebrało się na długie przemówienie.

  - No właśnie, jak tam Twoja terapia? - dopytywał się Shelley.

  - Powoli się toczy - westchnęła Perrie.

  - Wszystko się uda, zobaczysz - zapewniła ją Cher.

  Następnie pojawił się Harry, cała trójka spojrzała na niego. Styles trochę się zawstydził i chciał już się wycofać.

  - Harry! Zaczekaj - poprosiła Perrie. - Nie musisz się wstydzić, nikt nie będzie cię oceniał. Nikt nie ma takiego prawa. - Blondynka podeszła do Loczka i go przytuliła.

  - Dziękuję - szepnął wzruszony Harry.

  - Jesteśmy przecież przyjaciółmi - rzekł George i poklepał Loczka po plecach.

  - Proszę, proszę. Nasza męska dziwka - odezwała się Taylor, stając obok Cher.

  - Tay, przestań! - poprosiła Perrie, patrząc na nią groźnym wyrazem twarzy.

  -Ok, ale niech się do mnie nie zbliża - zażądała panna Swift i usiadła na pniu drzewa.

  Zadzwoniły ich telefony, każde z nich spojrzało na ekran

From Selena
Jak pojawią się wszyscy macie świetnie się bawić. Ja z El będziemy Was obserwować, A powinno się pojawić. Trzymajcie kciuki- Sel.

  Po przeczytaniu każde z nich odetchnęło z ulgą.

***

  Niall zamierzał już opuszczać las, kiedy usłyszał głosy. Zostawił rower w rowie i cicho ruszył w stronę słyszanych głosów. Po kilku krokach zobaczył swoich znajomych ze szkoły, jeśli tak mógł ich nazwać. Dokładnie przyglądał się im, ale było zbyt ciemno, by dokładnie zobaczyć co się dzieje. 

  - Sekret do końca życia? - usłyszał głos Louisa i zobaczył jak wyciąga dłoń.

  - Do końca życia-  odpowiedzieli pozostali i położyli swoje dłonie na dłoni Tomlinsona.
  Horan schował się za drzewem i postanowił przeczekać, aż odejdą. Niall nigdy nie należał do osób ciekawskich, ale to zdarzenie bardzo go zaintrygowało. Nie musiał długo czekać, jego znajomi ze szkoły po chwili wsiedli do samochodów i odjechali. 
  Niall ruszył powoli przed siebie do miejsca, gdzie jeszcze niedawno znajdowali się oni. Staną przed wielkim rozłożystym drzewem, pod nogami zauważył świeżo wykopaną ziemię, schylił się aby zobaczyć coś więcej, gdy usłyszał głos.
  - Witaj w naszej drużynie Niall. Fajnie, że z nami będziesz - Horan odwrócił się i zobaczył przed sobą...*

  Do Nialla wróciło właśnie to wspomnienie, kiedy pomagał mamie przygotować kolację. Bardziej jej przeszkadzał niż pomagał, ponieważ ciągle podjadał smakołyki.
  - Mamo, czy dla miłości warto zrobić wszystko? - zapytał nagle Maurę.

  - Ależ oczywiście - zapewniła go matka, uśmiechając się. Czyżby jej ukochany synek się zakochał?

  - A jeśli musimy złamać swoje zasady? - Niall spojrzał na swoją rodzicielkę.

  - Pamiętaj. - Maura spojrzała mu prosto w oczy. - Od miłości nie uciekniesz, jeśli kogoś kochasz zrobisz dla tej osoby wszystko. Nawet jeśli będziesz musiał złamać swoje przekonania. Miłość nie zna granic.

***

  Cher, Emma, George, Harry, Josh, Louis, Perrie i Taylor siedzieli przy ognisku, rozmawiali o wszystkim. Wspominali o Dan i Liamie, Zaynie, szkole. Każdy chciał coś powiedzieć. Po raz pierwszy od wypadku Amelii każdy rozmawiał z każdym szczerze. Emma odzywała się do Cher, a na twarzy Perrie co jakiś czas pojawiał się uśmiech. Zadzwoniły ich telefony. Każde z nich spojrzało na ekran

From Unknown
Wśród Was jest zdrajca- A.

  W tej samej chwili po lesie rozległ się dźwięk wystrzału z pistoletu, każde z nich upadło na ziemię, by po chwili rozpocząć ucieczkę.

***

  Przed terminalem portu lotniczego Londyn-Heathrow zatrzymała się taksówka, wsiadła do niej młoda kobieta z małą walizką i okularami przeciwsłonecznymi na nosie.

  - Coronation Street 1 - poinformowała taksówkarza i wyciągnęła z torebki telefon.

  Po godzinnej podróży, taksówka zatrzymała się przy domostwie pastora i jego żony. Kobieta spojrzała na licznik i podała taksówkarzowi banknot. Sięgnęła po walizkę, pożegnała się i ruszyła w stronę domu państwa Jones.

  Tina przygotowywała wtedy kolację, usłyszała dzwonek do drzwi. Wytarła mokre ręce i ruszyła do przedpokoju. Przy lustrze poprawiła jeszcze włosy i otworzyła drzwi.

  - Dzień dobry - usłyszała żona pastora. - Nazywam się Tulisa Contostavlos, jestem nową nauczycielką historii sztuki.

***

  Eleanor oczekiwała na wiadomość od Seleny, kiedy zobaczyła jak coś porusza się za jednym z drzew. Nie miała wyboru musiała zaryzykować. Powoli ruszyła przed siebie, czarna postać wyłoniła się zza drzewa. Stanęła plecami do panny Calder. Musi się udać - pomyślała Eleanor i zaczęła biec. Postać odwróciła się i stanęła oko w oko z El. Przerażona panna Calder zatrzymała się

  - Mam cię - rzekła i próbowała pochwycić A. Po chwili Eleanor poczuła ból i upadała na ziemię. Postać zaczęła uciekać. El natychmiast zerwała się z ziemi i zaczęła gonić A. Pomimo silnego bólu biegła dalej. Może to była ostatnia szansa na zdemaskowanie A. Z każdym krokiem ubywało jej sił. Chciała już się zatrzymać, kiedy zauważyła, że A dobrnęło w ślepą uliczkę. Droga, którą biegli kończyła się wielkim urwiskiem.

  - Teraz cię mam! - krzyknęła Eleanor jak najpewniej mogła.

  Postać pokręciła tylko głową. Pewna panna Calder podeszła bliżej postaci, już chciała ją złapać. kiedy A wykonało unik i El spadła z wysokiej skarpy. Jej krzyk rozległ się po całym lesie. Postać nachyliła się nad urwiskiem i pomachała ręką na pożegnanie.

***


  Longview Psychiatric Unit był jednym z najlepszych szpitali psychiatrycznych w Wielkiej Brytanii, znajdował się około osiemdziesięciu pięciu kilometrów na północ od Londynu. Budynek był ogrodzony wysokim murem zakończony kolcami, pomimo późnej pory w gabinecie dyrektora świeciło się światło. Pan dyrektor siedział za biurkiem i uzupełniał dokumenty, które musiał później wysłać do ministerstwa. Usłyszał pukanie do drzwi. Zdjął okulary.

  - Tak proszę - odpowiedział i spojrzał na otwierające się drzwi. Do gabinetu wszedł młody mężczyzna. Dyrektor przywitał się z nim i wskazał na wolne miejsce, by mógł usiąść.

  - Nazywam się Max George i jestem nowym sanitariuszem - odezwał się mężczyzna.

  -A tak, tak. - Dyrektor uśmiechnął się i zaczął coś nerwowo szukać w biurku. - Przyszedł pan podpisać umowę?

  - Tak, proszę pana - odpowiedział Max.

  - Już mam! - krzyknął dyrektor i podał nowemu sanitariuszowi umowę i długopis.

***

  W czasie swojej ucieczki Louis usłyszał błagania o pomoc, zatrzymał się i po chwili ustalił skąd one dobiegają. Ruszył w tamtym kierunku, za każdym jego krokiem wołanie było coraz głośniejsze. Staną nad urwiskiem, rozejrzał się dookoła.
  - Pomocy - szepnęła Eleanor. W tej chwili chwili Tomlinson spojrzał na dół i zobaczył ranną pannę Calder.

*** 

  Cher, Emma i Taylor biegły stronę ulicy. Nie wiedziały gdzie są pozostali. Zaraz po usłyszeniu strzałów wszyscy rozbiegli się na wszystkie strony.

  - Już nie mogę - szepnęła zadyszana Taylor opierając się o drzewo.

  -Dasz radę, Tay - Emma chwyciła za dłoń Blondynkę.

  - To się kiedyś skończy - zapewniła ją Cher i wraz z panną Watson pomogły ruszyć Taylor.

  Mijały zakręt kiedy zobaczyły rozbity na drzewie samochód. Podeszły bliżej. Cher poprosiła Emmę, by została z Taylor i sama podeszła bliżej. Bała się, bała się jak małe dziecko burzy. Była już blisko kiedy zobaczyła, że na miejscu kierowcy znajduje się nieprzytomna osoba w czarnym kapturze. Pomyślała tylko o jednym - to jest A.

  - Już niedaleko - usłyszała głos Josha. Spojrzała na prawo i zobaczyła niewyłaniającego się z lasu Cuthberta i Perrie.

  - Cher! - krzyknęła Blondynka. - Nic ci nie jest?

  - Mi nie ale... - Wskazała na rozbity samochód. Panna Edwards wraz z Joshem podbiegli do panny Lloyd.

  - Czy to jest...? - zapytała niepewnie Pez.

  - Chyba tak - odpowiedziała nerwowo Cher przegryzając wargę.

  - Sprawdzałaś kto to jest? - odezwał się Josh.

  - Jeszcze nie. Myślę, że powinniśmy zrobić to razem - stwierdziła panna Lloyd.

  - Ems, Tay podejdźcie bliżej - poprosiła Perrie.

  Emma i Taylor chwyciły się za ręce i podeszły bliżej samochodu.

  - Boję się - szepnęła Tay.

  - To wszystko zaraz się skończy - pocieszyła ją Emma i mocno przytuliła.

  Cher, Emma, Perrie, Taylor i Josh stali przy drzwiach kierowcy.

  -Gotowe? - Cuthbert spojrzał na dziewczyny.

  - Tak - odpowiedziały chórem.

  Josh lekko poruszył nieprzytomną osobą, jednak zostało to bez odpowiedzi. Wziął głęboki wdech i zdjął z głowy A kaptur. Po chwili ukazały się włosy brunetki. Tą brunetką była Selena.

***

  - Proszę mi pomóc! - Na izbę przyjęć wbiegł zrozpaczony Louis z Eleanor na rękach. Natychmiast pojawiła się przy nim pielęgniarka.
  - Proszę za mną - odezwała się i wskazała ręką, bby Tomlinson podążał za nią. Po chwili weszli do wielkiej sali, pielęgniarka kazała położył pannę Calder na łóżku.
  - Co tu mamy? - Do sali weszła dr Amnada zdejmując z szyi stetoskop.
  - Pani Gomez? - Tomlinson spojrzał na matkę Seleny.
  - Louis? Co ty tutaj robisz? Co się stało? - Przestraszona Amanda zaczęła zadawać pytania.
  - Proszę pomóc Eleanor. Za chwilę wszystko pani opowiem. - Dr Gomez podeszła do łóżka, na który spoczywała nieprzytomna panna Calder.

***

  Sala niebyła zbyt duża, panował w niej półmrok. Na przeciwko drzwi znajdowało się małe okno zabezpieczone kratą, przy nim znajdował się mały stolik i dwa krzesła. Na prawo od drzwi znajdowała się szafa, natomiast po lewej stronie stało białe łóżko. Leżała na nim Selena, jej dłonie i ręce były pasami przywiązane do jego ramy. Brunetka spokojnie spała, na jej twarzy gościł lekki uśmieszek. Drzwi do sali otworzyły się, światło z korytarza oświetliło pomieszczenie. Do środka weszła postać w ciemnym kapturze na głowie i rękawiczkach na rękach. Osoba ta podeszła bliżej, usiadła na rogu łóżka i pogłaskała Selenę po policzku.

***

  - To już koniec. - Cher tuliła Emmę. - Koniec naszego koszmaru. Na posterunku panna Lloyd, Watson, Perrie, Taylor, George, Harry i Josh oczekiwali na przyjazd rodziców.
  - Nie mogę w to uwierzyć. - Obok usiadła Perrie. - Selena? Przecież to Selena. Jak mogła to robić? Dlaczego?
   -To chyba sen? - szepnął zrozpaczony Josh. - Tak bardzo ją kochałem, a ona okazała się psychopatką. Byłem głupi, że niczego nie zauważyłem.
  - Nie obwiniaj się. Ja też byłam blisko Seleny i nie czego nie zauważyłam. - Taylor próbowała pocieszyć Josha.
  - Nie ma co szukać powodu - odezwał się Harry. - Ważne, że to już koniec. Koniec z A. Możemy spać spokojnie. - Styles uśmiechnął się i spojrzał na przyjaciół.
  - Harry ma rację - poparł go George. - Wiemy kim jest A. Już nie będzie nas dręczyła. Cieszmy się, koniec koszmaru. Możemy odetchnąć i pozytywnie spojrzeć na jutrzejszy dzień.
  Czy Harry i George mają rację? Czy to już koniec z A? O tym dowiedziecie się z dalszej mojej historii...

* patrz rozdział I, scena czwarta.

Koniec sezonu I

26 komentarzy:

  1. jejku. Mi sie bardzo PODOBA! Jak to czytałam miałam dejavi.. A potem przypomniałam sobie ze juz to czytałam :) booski rozdział *.* i to nie Selena jest A.. Czekam na nn..

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, strasznie mi sie podoba. Mam nadzieje że Elenor przeżyje i sprawa z Seleną się wyjaśni. ;] czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście blog jak najbardziej mi się podoba. Jest dość oryginalny, ponieważ nigdy nie czytałam o podobnej tematyce. Ten jest pierwszy. Co do rozdziału z każdą nową notką zaciekawiasz i czytelnika przytrzymujesz w napięciu. Nie mogę się doczekać już nowego rozdziału. Pisz szybko ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no to mnie zaskoczyłaś (:
    podobało mi się jak najbardziej
    ciekawa historia, niespotykana
    z dreszczykiem emocji
    zapewne to nie Sel, była A
    czekam na sezon II

    serdecznie zapraszam do mnie;
    http://heart-attack-lets-just-be-friends.blogspot.com/
    http://1d-rock-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Blog mi się strasznie podoba, i cieszę się, że zareklamowałaś się na moim blogu. Dużo bym straciła gdybyś wtedy nie napisała mi komentarza. Nie mogę się doczekać II sezonu, i mam nadzieję, że choć trochę tajemnic wyjdzie na światło dzienne. Czekam na nowy sezon, i oczywiście życzę Ci weny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieziemski! To słowo doskonale określa Twoje opowiadanie! & przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału. Jakoś tak nie wiedziałam,co napisać,a dwóch słów nie chciałam, bo to tak głupio.xd
    Nie wiem dlaczego, ale raz pomyślałam,że Sel mogłaby być "A. To znaczy, ja uważam, że na niej nie skończy się ta cała "zabawa". Ich była dwójka, więc nasi przyjaciele nie mogą jak to określiłaś "spać bezpiecznie".
    Wielki powrót A nastąpi i ja to wiem!
    Mam nadzieję,że Eleanor nie umrze. Musi wyzdrowieć. Przecież to ona najbardziej chciała zdemaskować "A. A Lou by się załamał, chyba..
    Z z niecierpliwością czekam na drugi sezon. A no i wydaje mi się, że Tulisa będzie odgrywała taką samą rolę w opowiadaniu jak w PLL Cece. Tak mi się wydaje, ale będę czekać,aby się dowiedzieć!
    Loooove, xoxo
    @beautiful_xLife

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejuśku...
    Nigdy bym nie przypuszczała, że to Selena.
    Ale ona była S. a nie A.
    Nikt tam się nie kapnął... Chociaż oni chyba nie wiedzieli o S.?
    A zapomniałam wszystko bo skupiam się tylko na tym rozdziale... xd
    Czekam na II sezon z wielką niecierpliwością i nie wiem czy nie dostanę zaraz owsików tak się wiercę. ;D
    Ale serio bardzo nieoczekiwany zwrot akcji ;3

    P.S. u mnie na http://and-let-me-1d-kiss-you.blogspot.com/ nowy rozdział ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominuję Cię do Libster Award! ;) Tutaj pytania: http://pokonana-zakochana.blogspot.com/2013/02/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  9. O Boże , dzis zaczęłam to czytać i juz nie moge się doczekać następnego :-) To jest po prostu rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest świetny <3 Boski <3 Rewelacyjny!
    Selena raczej będzie S, a nie A. Czyli sprawa "A" została nierozwiązana. Tak przynajmniej myślę :) Teraz przynajmniej wiem o co chodzi z Seleną, z Niallem też mniej więcej ogarniam, a co z Tay? :D
    Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest świetny. Kiedy nowy? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. tak. zdecydowanie mi siee podoba ; dd

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny ;pp
    Czekam na || sezon ;DD

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow. Blog zupełnie jak serial Pretty Little Liars. Mam tylko nadzieję, że nie znudzi mnie tak jak serial. Póki co nic na to nie wskazuje. Strasznie Cię podziwiam, bo mimo wszystko fabuła jest bardzo oryginalna. Z niecierpliwością czekam na drug sezon~Lady Morfine<3

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba sie i to jak....czytam z takim przejęciem, że sama sie sobie dziwie. Czekam na drugi sezon

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej , wiesz trawiłam na bardzo podobnego bloga : http://koszmarpowraca.blogspot.com/2013/02/koszmar-minionego-lata-rozdzia-9.html#comment-form .Mogę powiedzieć z ręką na sercu ze jest taki sam Jak imiona itp.
    Wy się znacie czy jak ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie osobiście, ale przez neta trochę :D

      Usuń
    2. Hej ,wiesz.Ja już się spotkałam 4 raz z takim czymś.Czyli dwa blogi podobne do siebie.Za każdym razem pisałam do obu stron i dochodziło do tego,że osobo z oryginalnym opowiadaniem dowiadywała się że jej blog został skopiowanym.Nie było to dla niej miłe.
      Więc i tym razem napisałam do was obu,na twoim i jej blogu.Żeby się tylko dowiedzieć.Czy któraś ściągnęła pomysł.
      Już rozumiem o co chodzi, macie podobne blogi i tyle.
      Nie raz już się spotkałam(Jak już pisałam )Że ludzie ściągają pomysły od innych i potem są wychwalani tym jakie to ich blogi są "oryginalne".Zawsze,pisze do dziewczyny że znają te opowiadania itp.
      Więc przepraszam za moją lekką głupotę .xd
      Pozdrawiam ~Gabi xo

      Usuń
  17. kocham to *O* to jest nidjsdiosdjdfdofdfo <33
    brak mi słów ! dziękuję za uwagę xd
    czekam na nexta *_____________*

    OdpowiedzUsuń
  18. To jest takie uyqihfkwbdvuwdasfus CUDOWNE!
    Wg mnie A. to nie jest Selena, została wrobiona. Eleanor? Hmmm...Powinna przeżyć, ale znając Ciebie, raczej to się nie stanie :D
    Mieszkańcy Coronation Street powinni się strzec, psychopata nadal grasuje. No,a poza tym został jeszcze S. jak już coś. Tulisa, to ta dziewczyna, o której pisała Amelia, a Max...? To może być ten jej chłopak, ale nic nigdy nie wiadomo.
    Podoba mi się :D
    Z wyjątkiem jednej rzeczy... Na następny sezon muszę czekać aż 2 tygodnie! Proszę, dodaj to szybciej!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam twoje opowiadania. Twój styl jest nie do podrobienia. Mam nadzieję,że dodasz też coś na drugiego bloga o malik&payne. Uwieeeelbiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystko mnie cieszy oprócz jednej rzeczy czekania na kolejny sezon ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziwi mnie, jak w ogóle możesz sądzić, że komuś to się może NIE podobać. To jest po prostu zajebiste! Mogłabyś pisać kryminały xD
    Jedyne, nad czym ubolewam, to czekanie na 2 sezon. Nie możesz zacząć już teraz? :P
    Ja nie mogę, Selena. Serio? Nie wydaje mi się, żeby to był koniec kłopotów. W końcu A rozmawiała z S. S=Selena, ale A wciąż nierozwiązane. Nie wiem, to Ty jesteś ekspertem xdd.
    Nie mogę się doczekać drugiego sezonu.
    Zajebiste!!!
    Merr

    OdpowiedzUsuń
  22. ja pierdziele to jest mega,nie mogę się doczekać nexta :D uwielbiam : >!! Zapraszam do mnie http://ziallforever.blogspot.com/ -piszę o Ziall'u !! Domi xx

    OdpowiedzUsuń
  23. to nie koniec A bo ją uwolnią pewnie ale nie speszam i idę czytać dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam to opowiadanie .;)) ide czytać dalej

    OdpowiedzUsuń