Tu kończy się moja historia o nastolatkach z Coronation Street. Wszystkie tajemnice zostały wyjaśnione. Poznaliśmy tożsamość A, kiedy ja poznawałam tę historię, to nie byłam tym faktem zdziwiona. Pierwsza myśl, nawet ta najmniej prawdopodobna zawsze jest prawidłowa. Pierwsza wiadomość od A i od razu nasuwa się myśl, to Amelia... ale chwila, ona nie żyje. Londyn ma jednak swoje historie i 'Wy będziecie następni' jest jedną z nich. To co jest mało prawdopodobne, albo nawet nierealne, staje się rzeczywistością. Najgorszy koszmar staje się realny, a miłość i przyjaźń zostają wystawione na próbę.
Wracając jednak do dalszych losów naszych nastoletnich bohaterów. Pewnie jesteście ciekawi co działo się po pamiętnej nocy?
Kilka dni później,
nad Londynem od samego rana świeciło słońce, każdy mieszkaniec chciał jak najlepiej wykorzystać ten dzień. Niall wyjrzał przez okno, spojrzał na piękną panoramę miasta. Pomyślał wtedy o jednym- natura cieszy się wraz z nim. Odsłonił zasłony, a następnie odwrócił się. Selena nadal była nieprzytomna, dr Emeli mówiła, że jej rana nie jest zbyt głęboka i wyjdzie w tego cało.
Blondyn powrócił do łóżka brunetki i usiadł na taborecie. Chwycił jej dłoń, którą ucałował. Odgarnął jej włosy z czoła. Była dla niego najważniejsza. Dla niej był w stanie zrobić wszystko. Udowodnił to w ciągu całego roku. Dla miłości złamał swoje zasady, nigdy nie wyobrażał sobie, że dla uczucia będzie w stanie tyle poświęcić. Położył głowę na białej pościeli. Całą noc czuwał przy ukochanej.
- Niall? - usłyszał cichy głos Seleny. Natychmiast podniósł głowę i na nią spojrzał. Była bardzo blada, ale nadal była bardzo piękna.
- Tak, to ja - odpowiedział, lekko się uśmiechając. - Jak się czujesz? - zapytał. - Wiem, że boli, ale doktor Emeli zapewniła, że wyjdziesz z tego cało.
- Dobrze - szepnęła panna Gomez. - Czy to oznacza, że ja żyję? - zapytała retorycznie. Rozejrzała się dookoła, by uświadomić sobie, że znajduje się w szpitalu.
- Oczywiście - odrzekł blondyn. - Rana nie była zbyt głęboka, do wesela się zagoi jak to mówią - zażartował. Na jej twarzy pojawił się radosny uśmiech.
- Gdzie Josh? George? Oni żyją? Prawda? - zapytała. - To Amelia była A, ona żyła - powiedziała jednym tchem.
- Wiem o tym - oświadczył spokojnie Niall. Następnie chwycił dłoń ukochanej. Spojrzał jej prosto w oczy. - Bardzo mi przykro, ale Josh i George nie żyją - powiedział. - Josh został znaleziony martwy na parkingu, a rana George'a okazała się śmiertelna. - Dziewczyna zaczęła płakać. Straciła Josha, swoją miłość, to z nim tyle przeszła. Marzyła, że to z nim spędzi resztę życia. Niall mocno ją przytulił.
- Mam dla ciebie niespodziankę - szepnął jej na ucho. Selena otarła swoje łzy z policzka. Nie miała już sił na płacz. Przez cały okres tyle przeszła.
- Jaką? - zapytała, tuląc się w jego ramionach. Czuła się w ich bezpiecznie. Niall masował ją delikatnie po plecach.
- Daj mi chwilę - powiedział, następnie wstał z miejsca i wyszedł z sali. Selena pomimo bólu podniosła się do pozycji siedzącej.
Po chwili drzwi od sali otworzyły się, do środka weszła uśmiechnięta Eleanor. Na jej widok panna Gomez zasłoniła usta.
- Przecież, to nie...- szepnęła. - Amelia i George mówili, że nie żyjesz. Jak to możliwe? To jakiś cud, El to naprawdę ty?...
- Cześć Sel - przerwała jej panna Calder. Przyjaciółki natychmiast wpadły sobie w ramiona. Jako jedynym udało im się wyjść z tego cało. Wiele wycierpiały, ale dzięki temu stały się silniejsze. - To one mnie uratowały - wskazała na drzwi. Do środka weszła uśmiechnięta Jade trzymając Tulisę za rękę. - Gdyby nie Jade i Tulisa to mnie, by już nie było na świecie. To dzięki im udało mi się przeżyć. Będę im wdzięczna do końca życia.
- Przestań, El - Tulisa poklepała dziewczynę po ramieniu. - Każdy, by tak postąpił.
- No nie wiem - odezwała się Jade. - Dla mnie jesteś jak Xena, kochanie - panna Twirlwall zwróciła się do Tulisy, a następnie pocałowała namiętnie ukochaną.
- Jesteście razem? - zapytała zdziwiona Selena. - Jesteś nieprzytomna kilka dni, a tu dzieją się takie rewelacje.Zwariowana Jade i seksowna Tulisa razem. Wow! - powiedziała sama do siebie.
- Nie tylko one - do środka wszedł Austin z Danem. Chłopcy trzymali się za ręce. Austin nadal miał siniaki na twarzy i kilka szwów.
- Wy też? - zapytała panna Gomez. - No pięknie. Przespałam taki okres. Gratulacje, panno Gomez. Jak już coś się dzieje pozytywnego to beze mnie.
- Tak, jesteśmy razem - odrzekł radośnie Dan, całując ukochanego w policzek. - Ja wieczny playboy usidlony przez nastolatka. Życie się zmienia.
- No to pięknie - stwierdziła panna Gomez. - Jeszcze coś mnie zaskoczy? - spojrzała na znajomych. Swój wzrok zatrzymała na El.
- Chyba tak - odpowiedziała cicho Eleanor, chowając swój wzrok.
- Jesteś z Niallem? - zapytała natychmiast Selena. Od zawsze widziała ich razem. Byli sąsiadami, później przyjaciółmi. To musiało się tak skończyć.
- Nie - El zaczęła się śmiać. - Moim Supermenem jest Michael - wskazała na komisarza, który właśnie zamykał za sobą drzwi.
- Naprawdę - Selena zrobiła wielkie oczy. Tego nigdy się nie spodziewała. Życie potrafi zaskoczyć i to bardzo pozytywnie.
- Czy ta historia ma happy end? - zapytał komisarz Trevino, biorąc Eleanor na kolana, a następnie całując ją w szyję. Ma co panna Calder cicho się zaśmiała.
- Na to wygląda - stwierdził Niall. Na twarzach wszystkich zagościł wielki uśmiech.
***
W prosektorium znajdowały się trzy ciała. Dwa należały do mężczyzn, a jedno do kobiety. Patolog po ich umyciu zaczął uzupełniać dokumenty. Czynność przerwało mu pukanie do drzwi. Po chwili drzwi uchyliły się, do środka wszedł pastor Harris.
- Chciałem odebrać ciało Amelii Lily - odezwał się. Chusteczką zasłaniał usta. Podszedł bliżej biurka.
- Oczywiście - odpowiedział mężczyzna. - Musi pan tylko podpisać dokumenty. Czy chce pan zobaczyć ciało? - patolog wstał z miejsca.
- Wolę jednak nie - odrzekł pastor. - Chcę tylko dopełnić formalności i zostawić namiary zakładu pogrzebowego, który zabierze ciało.
Po wypełnieniu dokumentów, pastor Jones opuścił prosektorium. Pracownik został sam, podszedł do ciała dziewczyny. Osłonił je, by przygotować ciało do transportu. Spod białego prześcieradła wyłoniły się czarne włosy.
***
Selena i Niall zostali sami. Michael zabrał Eleanor do sali, by odpoczęła. Dan postanowił odwieźć Austina do domu, a Jade i Tulisa udały się na zakupy.
- Ja też będę się zbierał - odezwał się Niall. - Wiem, że jesteś już bezpieczna, więc moja praca dobiegła końca. - Wstał z miejsca. - Teraz mogę wracać do Paryża.
- Niall, mogę cię o coś zapytać? - odezwała się Selena. Podnosząc się do pozycji siedzącej. - Tylko odpowiedz mi szczerze, proszę.
- Tak, oczywiście - zgodził się blondyn, siadając ponownie na miejscu. - Co chcesz wiedzieć? - spojrzał na twarz Seleny.
- Dlaczego to dla mnie robisz? - zapytała, spoglądając na twarz przyjaciela. - Tylko szczerze. - powtórzyła.
Niall wziął głęboki wdech, chwycił jej dłoń, a następnie spojrzał jej prosto w oczy.
- Kocham cię. Kocham cię, Seleno Gomez - wyznał po chwili. - Zakochałem się w tobie kiedy po raz pierwszy zobaczyłem. To było zaraz po mojej przeprowadzce na Coronation Street. To dlatego współpracowałem z A, by cię chronić. Wiem, że ty nic do mnie nie czujesz, ale wiedz, że ja będę na ciebie czekać.
Selena chciała jej coś powiedzieć, ale Niall przyłożył jej palca do ust. Następnie musnął jej usta. Był to ich pierwszy pocałunek. Serce Nialla biło jak oszalałe. Marzył o tym przez trzy lata. Odsunął się od niej. Pocałował ją jeszcze w czoło, potem wstał z miejsca, sięgnął po skórę. Przy drzwiach odwrócił się w jej stronę. Uśmiechała się do niego, on również odwzajemnił uśmiech. Chciał, by ta chwila trwała jak najdłużej. Zmrużył oczy i wyszedł.
Po zamknięciu drzwi oboje zaczęli płakać.
Po zamknięciu drzwi oboje zaczęli płakać.
***
Eleanor oczekiwała na Michaela, który udał się po sok.
Austin wyznawał rodzicom, że jest gejem.
Tulisa zamawiała jedzenie w restauracji.
Selena rozmawiała z mamą.
Niall był w drodze na lotnisko.
Jade obserwowała przechodni na ulicy.
Dan jechał do pracy.
Ich telefony zadzwoniły jednocześnie. Każde z nich spojrzało na ekran i odczytało wiadomość
From UnknownTę bitwę wygraliście, ale wojna nadal trwa- A.P.S. Cały czas mam Was na oku. I może nawet patrzę na Was w tej chwili.
- Koniec - oświadczyłam, wstałam z fotela i spojrzałam na swoje wnuki. Nadal nie spali. - Dlaczego nie śpicie? Opowiedziałam wam historię na dobranoc, a teraz czas spać.
- Ale jej nie skończyłaś - odrzekła moja najmłodsza wnuczka Zosia. Zaśmiałam się i usiadłam na rogu jej łóżeczka.
- Bo to już inna historia - odrzekłam. - Jeśli chcecie to wam ją kiedyś opowiem. Zgadzacie się?
- Tak, babciu - odrzekł mój starszy wnuk Wojciech. - Chcę jeszcze posłuchać historii o seksownej nauczycielce Tulisie.
- Wojciechu Janie, nie przy młodszych - skarciłam wnuka wzrokiem.
- Ja tam chcę posłuchać o Austinie i Danie - odrzekła moja starsza wnuczka Ewa.
- A my chcemy posłuchać o Selenie i Niallu! - krzyknęła Zosia.
- Dobrze już - próbowałam ich uspokoić. - Ciąg dalszy opowiem wam później, zgoda?
Wszyscy pokiwali głowami. Każdego z nich ucałowałam na dobranoc. Następnie zgasiłam światło i zamknęłam drzwi, by następnie skierować się do swojej sypialni. Z oddali słyszałam jeszcze ich debatę na temat mojej historii, radośnie pokręciłam głową, po czym wszedłam do swojej sypialni, która była dla mnie oazą spokoju.
- Dobranoc.
Lublin, 28.VI 2013.
Tak, tak, tak. Napisz kontynuacje.
OdpowiedzUsuńMoże i jest happy end, ale nie dla wszystkich ;d
OdpowiedzUsuńMy również dziękujemy, że starałaś się pisać dla nas ;>
JAKIM PRAWEM KONIEC ? TO JEDNO Z NAJLEPSZYCH OPOWIADAŃ JAKIE CZYTAM ! FAJNA BYŁABY KONTYNUACJA TEGO OPOWIADANIA : ))
OdpowiedzUsuńA "ZABÓJCE W BIELI" BĘDĘ BANKOWO CZYTAĆ ;3 JUŻ SIE NIE MOGE DOCZEKAĆ C:
KOCHAM TEGO BLOGA I JESTEM TU OD POCZĄTKU .
POZDRAWIAM
I
KOCHAM ♥
o jena :c szczerze to jestem osobą która wgl nie ryczy ani się nie wzrusza nawet wczoraj na zakończeniu ,już się z moją klasą nie spotkam bo idę do gim i wgl się nie wzruszyłam a tu jak przeczytałam że George i Josh nie żyją to się strasznie wzruszyłam a potem jak Eleanor weszła to myślałam że się porycze boże co ty z ludźmi robisz !:D super było to opowiadanie jedni z najlepszych jakie czytałam mam nadzieję że zrobisz jakąś kontynuacje :3 my też dziękujemy że chciało ci się to pisać<3
OdpowiedzUsuńO.O ale spodziewałam się! Po tych wszystkich zaskoczeniach spodziewałam się, że Amelia będzie żyła!!!
OdpowiedzUsuńPozostały mi tylko 2 rzeczy. Podziękowania z całego serca za najlepszy blog jaki w życiu czytałam. I, błaganie. Błaganie o 2 część.
Ruby
Zawiodłam się na prawdę myślałam, że Niall i Selena będą razem. Oni do siebie pasują. A oczywiście czarne złego diabli nie biorą mowa tu o Amelii. Jestem ciekawa co stanie się dalej. Kto wygra kolejną bitwę no i w końcu kto wyjdzie zwycięsko z wojny. Proszę napisz kontynuacje bo to najlepszy blog jaki czytała w życiu.
UsuńO cholera, ja pierdzielę, nie wierzę! CZYLI AMELIA TO NIE BYŁA W SUMIE A? CHYBA TEGO NIE OGARNIAM...
OdpowiedzUsuńDO WIDZENIA, RYCZĘ, PA
@1dWIXX
Genialny, chociaż szczerze mówiąc myślałam że Niall będzie z Seleną. Szkoda że już koniec a właśnie, będzie kiedyś ciąg dalszy tej historii czy jest już całkiem skończona ?
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do siebie chociaż szczerze wątpię żeby Ci się spodobało moje opowiadanie bo w porównaniu do twojego jest niczym
Teraz przerzuca się na zabójcę w bieli ;3
Cóż szkoda, że o już koniec:(
OdpowiedzUsuńAle lepije, że zakończyłaś to teraz niż gdybyś miała wymyślać jakieś dziene sytuacje. Zakończenie super<3
Super opowiadanie. Szkoda, że to już koniec :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że napiszesz kontynuację :)
Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne! Genialne!
OdpowiedzUsuńChyba tylko tyle mogę powiedzieć o tym opowiadaniu, nie mam słów na opisanie tego, weny życzę do zabójcy w bieli i tam dararam! Sądzę, że to będzie panna młoda :* Biel pasuje, ale wena twórcza należy do ciebie ;*
Pozdrawiam i czekam na I. Zabójcy w bieli xx
To co przeczytalam bylo cudowne. Z niecierpliwoscia czekalam na kolejne rozdzialy. Mam nadzieje,ze napiszesz kontynuacje. :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zycze wielu pomyslow.:D
No i koniec . Czwarty raz dzisiaj płacze .Pierszy żegnając się z klasą bo chociaż idziemy do tego samego gimnazjum to niebędzie to samo . Drugi na apelu żegnając się z nauczycielami . Trzeci czytając epilog , a czwarty pisząc ten komentarz . Nawet pogoda jest nastawiona na mój humor bo pada deszcz . Dziękuje ci za każdy wspaniały roździał , za to że co tydzień nas zaskakiwałaś i dziękuję ci że to opowiadanie dotrwało do konica . Jeśli jest możliwośc kontynuacji to super .Pozdrawiam i zniecierpliwością czekam na roździały na inych blogach
OdpowiedzUsuń,,LOL,,
Nie mogę się otrząsnąć.?Nie wierzę po prostu nie wierzę,że to już koniec.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się,że aż tak bardzo będę płakać na epilogu :o
To zdecydowanie najlepszy epilog na świecie.
Wspaniale napisany i szokujący !
Czyli Amelia nadal żyje o.O
Ty to nawet potrafisz mnie zaskoczyć w epilogu :D
Jedynie smutno mi jeszcze,że Niall nie jest z Sel.Powiem ci szczerze,że byłam pewna że jednak będą razem :(
Ale dziękuję ci,że nie zabiłaś Dan'a :D Pomimo że był postacią drugoplanową uwielbiałam każdą scenę w której był :D
Ale to zakończenie....
Proszę,błagam zrób nam wszystkim niespodziankę i napisz kontynuację !!!!!!!!!!!!
To się nie może tak skończyć !
Spełnij nasze że tak powiem marzenia i napisz kolejną część "Wy będziecie następni" :)
Kurczę czytałam ten epilog chyba już 6 razy i za każdym razem jak wchodzi El zaczynam płakać ;D
Genialne!!!!po prostu genialnie napisane !!!!!
Mam nadzieję że doczekam sie kiedyś twojej książki :D
Jesteś cudowna Sophie :D Jestem twoja fanką :D
Na koniec chcę ci jeszcze tylko podziękować za to,że napisałaś tak wspaniałe opowiadanie.Za ten poświęcony czas na jego pisanie,za to że każdym rozdziałem wywoływałaś uśmiech na mojej twarzy :) Dziękuję ci <3
A teraz idę czytać prolog Zabójcy w bieli :D
Kooocham <33333333
Ms.Malik
ja chce jeszcze! <3 świetny blog, wciągający był :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się otrząsnąć...
OdpowiedzUsuńChcę kontynuację, powiadomisz mnie na gg?
41466070 :)
boże totalnie mnie zaskoczyłaś oczywiście że dawaj kontynuacje !! ;))
OdpowiedzUsuńjak bedziesz kontynuować to napisz mi na gg: 40610320 dzieki :D
Nie będę się rozpisywała bo przecież nie rozchodzi się tu o jakieś lanie wody czy coś w tym stylu. Powiem tylko tyle, że dawno nie dodawałam komentarzy i jestem bardzo ale to bardzo zaskoczona tym zakończeniem. Ta historia mnie zaciekawiła i jestem przekonana, że powstanie druga część chociaż to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Moim zdaniem ten blog będzie miał dalszy ciąg. Byłam również pewna jak przeczytałam już prawie cały Epilog, że już mnie nie zaskoczysz a tu taki strzał prosto w twarz, tego się nie spodziewałam i brawa za to dla Ciebie. Miałam się nie rozpisywać, a komentarz powstał w miarę długi więc na koniec dziękuję Ci bardzo, że jesteś, że założyłaś tego bloga i go pisałaś, życzę Ci również weny i mam nadzieję że zastanowisz się nad drugą częścią:))
OdpowiedzUsuńSophiexxx !
OdpowiedzUsuńBłagam,błagam i jeszcze raz błagam napisz kolejną część "Wy będziecie następni" nie wytrzymam jak Niall i Selena nie będą ze sobą :cccc
Chcemy kontynuację ! Prooooszęęę!
OdpowiedzUsuńChcemy kontynuację ! Prooooszęęę!
OdpowiedzUsuńChcemy kontynuację ! Prooooszęęę!
OdpowiedzUsuńChcemy kontynuację ! Prooooszęęę!
OdpowiedzUsuńChcemy kontynuację ! Prooooszęęę!
OdpowiedzUsuńwow *_*
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY ♥
czekam nn ;)
Całujee Lolaa ;*
Witam,
OdpowiedzUsuńjednym z nielicznych obowiązków członka stowarzyszenia ff-1d jest ustawienie linku do stowarzyszenia w jakimś widocznym miejscu. U Ciebie nie zauważyłam takiego linka, dlatego proszę, byś w ciągu tygodnia od opublikowania tego komentarza, podała go na swoim blogu.
Zapraszam również do udziału w konkursie literackim na www.ff-1d.blogspot.com Przewidziane są niezłe nagrody :)
Pozdrawiam
Normalnie placze,bo nie wierze,ze to juz koniec ;( Najlepsze opowiadanie jakie dotąd czytalam a sie skonczylo :c Buuu.. Epilog ciekawy , aczkolwiek nie rozumiem czemu Niall i Selena nie zostali parą?!Noo why?:D Bynajmniej jest jako taki happy end i ciesze sie,ze piszesz nowe opowiadanie,bo inaczej umieralabym z nudow i tesknoty za Tobą i Twoimi opowiadaniami :3
OdpowiedzUsuńNa pewno bede czytac nowe opowiadanko i licze,ze bedzie rownie niesamowite jak to :)
Syl xx
Ryczę. I to nie tylko przez naszą rozmowę na GG. To koniec... Ale A. Nie rozumiem. Wyjeżdżasz... Szczęścia! :) Pamiętaj, zawsze jestem z Tobą. Wspieram Cię mentalnie.
OdpowiedzUsuńHahaa, brawo za pomysł... Selena nie żyje, a Amelia podszywa się pod Gomez... Piękne. Będę tęsknić. Pozdrawiam i życzę szczęścia <3
OdpowiedzUsuńGenialne <3
OdpowiedzUsuńWitam, dzień dobry! :)
OdpowiedzUsuńOd dnia, w którym przeczytałam opis Twojego bloga, obiecałam sobie, że tutaj zajrzę. Dni mijały, aż nastało lato i gdy zajrzałam tutaj ponownie, zobaczyłam, że pierwsza część opowiadania się skończyła. Przyznam szczerze, bez owijania w bawełnę - czekałam na to. O wiele lepiej czyta się bloga, wiedząc, że jest on skończony i trzeba czekać na kolejne rozdziały. I tak spędziłam wczoraj z Twoim opowiadaniem cały wieczór. Nie żałuję, ani jednej minionej godziny. "Wy będziecie następni" jest naprawdę wyjątkową lekturą. Z "Pretty Little Liars" obejrzałam chyba tylko dwa pierwsze odcinki, więc ja nawet w żadnym wypadku nie porównywałam Twojej historii do tego serialu.
Jestem dla Ciebie pełna podziwu. Nie wiem, czy ja byłabym w stanie napisać cokolwiek z tyloma bohaterami. Poświęcić im kilka chwil, opisać ich dokładnie, przepisać jakieś cechy, wymyślić przeszłość i tak dalej. Dla mnie powiedzenie "im mniej, tym lepiej", jest w pewnym sensie zasadą, której się uparcie trzymam. Jednak Ty sobie poradziłaś. Chociaż większa część bohaterów ma swoje odpowiedniki w realnym życiu, ty przepisałaś im dodatkowe, niebanalne cechy. Nadałaś im wyrazu, sprawiłaś, że stały się bardziej... namacalne. Na przykład: Harry Styles jako męska prostytutka, Perrie Edwards biorąca narkotyki, a Emma Watson i Cher Lloyd para lesbijek. Stworzyłaś wyjątkową historię i nawet nadmiar bohaterów, nie zniszczył jej wyjątkowości. Każdy detal miałaś dopracowany, każde następne morderstwo w jakiś sposób różniło się od poprzedniego, a tajemnice - chociaż należały do różnych osób - łączy się w jedno. Każdy miał ważną rolę i sprawdził się w niej.
W czasie czytania kolejnych morderstw, wzruszyłam się niejednokrotnie, a musisz wiedzieć, że u mnie to dość... rzadki widok. Wiele razy zadawałam sobie pytanie: czemu właśnie ona/on musieli zginąć? Czemu w ogóle ktoś ich morduje?
Gdy Amelia opowiedziała Selenie powód tego wszystko, stwierdziłam, że laska trochę przesadziła. Tak minimalnie. Mogę zrozumieć, że miała żal do nich, że straciła dziecko, ale po przeczytaniu opisu tego wydarzenia, doszło do mnie, że to był wypadek. Prawda, nieszczęśliwy, ale wciąż wypadek. Przecież oni nie mieli pojęcia, że ona tam stoi, prawda? Gdyby spojrzała na to chłodniej, z innej perspektywy... Ale stało się. Chęć zemsty nią zawładnęła.
Jedno muszę powtórzyć, jestem pełna podziwu dla każdej kolejne zbrodni. Dla każdego detalu. Każdy jej gest/słowo/zamiar był idealnie wyważony. To jest godne podziwu, ale nic więcej.
Wiem, że ten komentarz jest pewnie bez ładu i składu, ale cieszę się, że jednak w końcu tutaj zajrzałam i przeczytałam wszystkie rozdziały pierwszej części. Nie mogę się doczekać kolejnej, następnych rozdziałów, spotkania z nowymi bohaterami.
Powodzenia nowemu autorowi. Dużo weny, chęci, oraz czasu. pozdrawiam, matrioszkaa! :)
[chocolattesmile]
Szacun. Piekne. Po protu brak mi slow :)(
OdpowiedzUsuń