W dzień pogrzebu Danielle i Liama wróciła typowa dla Londynu pogoda. Od samego rana padał deszcz. Nad trumnami tragicznie zmarłych nastolatków zgromadzili się wszyscy mieszkańcy Coronation Street. Był to dla każdego wielki szok. Dan i Liam byli lubiani, często wróżono im długie i szczęśliwe życie z gromadką dzieci. Los jednak chciał inaczej, rozdzielił ich a zarazem połączył. Na Ziemii ich życie dobiegło końca, ale tam w niebie, byli teraz razem i mieli całą wieczność na swoją miłość.
Rodziny Danielle i Liama zadecydowali, że ich dzieci powinny spocząć we wspólnej mogile. Miało to symboliczne znaczenie. Wieczne połączenie kochanków, których życie przerwała śmierć.
Pan Payne tulił w swoich ramionach zrozpaczoną małżonkę, obok nich stała mama Danielle. Kobieta przeżywała kolejny cios. Kilka lat temu straciła męża, a teraz ukochane i jedyne dziecko. Otuchy próbowała dodać jej żona pastora- Tina.
Za najbliższą rodziną zmarłych stała Perrie z dwoma białymi różami w ręku. Zayn przytulał ją i ciągle szeptał jej coś do ucha. Perrie ciężko to przeżyła, znała się z Danielle od zawsze. Były najlepszymi przyjaciółkami. Za Zaynem stała Selena i Josh. Selena jako pierwsza dowiedziała się o śmierci przyjaciół. Dalej stała Taylor wraz z Cher i Emmą. Taylor przez całą uroczystość rozglądała się dookoła, poszukując Harry'ego. Obok dziewczyn stała Eleanor u boku Louisa. Śmierć przyjaciół dała tej parze domyślenia. Przestali się kłócić i postanowili dać sobie drugą szansę. Nieopodal El i Lou stał George, który jako jedyny próbował być silny. Chciał być podporą dla innych. Taylor rozglądając się za Harry'm, zauważyła za drzewem Nialla. Trzymał w ręku bukiet z ostróżek.
- Danielle, Liam, nawet niebo za wami płacze. Na zawsze zostaniecie w naszej pamięci. Śpijcie dobrze, do zobaczenia po tamtej stronie. - Pastor Harris zakończył swoją przemowę i podszedł złożyć kondolencje rodzinom.
Po chwili trumny z ciałami Danielle i Liama zostały złożone w ziemi. Jako pierwsza podeszła pani Payne, pochwyciła garść ziemi i rzuciła ją na trumnę syna i jego wielkiej miłości. Tak samo postąpiła pani Peazer i pan Payne. Za nimi w kolejkę ustawiła się Perrie, która zamiast ziemi rzuciła dwie białe róże. Zayn mocno przytulił pannę Edwards i odsunął obok aby pozostali mogli się pożegnać z Dan i Liamem.
***
- Gdzieś ty się podziewał? - Taylor zapytała natychmiast Harry'ego gdy tylko pojawił się przy bramie cmentarza.
- Przepraszam - szepnął Styles, ledwo łapiąc oddech.
- Już po uroczystości - odpowiedziała Tay.
- Muszę wam coś powiedzieć.- Styles spojrzał na pozostałych przyjaciół, którzy zamierzali opuścić już cmentarz.
- No to mów! - rzekł Josh, całując Selenę w głowę.
- Nie tutaj - stwierdził Harry. - To ważna sprawa, lepiej chodźmy do parku.
***
W parku usiedli pod wielkim rozkładanym parasolem. Deszcz nadal nie przestawał padać a nawet przybrał na sile.
- Więc, co chciałeś nam powiedzieć? - zapytał Josh.
- Powiem wam wszystko, ale musicie obiecać, że zostanie to między nami. - Harry spojrzał na przyjaciół.
- Obiecujemy - odrzekli chórem.
- Dowiedziałem się, że wypadek Dan i Liama nie był przypadkowy. Ktoś specjalnie przeciął przedowy hamulcowe w aucie Liama. To nie był nieszczęśliwy wypadek, to było morderstwo. - Na twarzy zgromadzonych pojawiło się przerażenie.
- Morderstwo? - Perrie zatkała usta ręką.
- Skąd o tym wiesz? - zapytał Louis.
- Czy to ważne?- odpowiedział zdenerwowany Harry i w tym momencie zadzwonił telefon Stylesa. Loczek spojrzał na ekran
Harry natychmiast schował telefon i wstał z miejsca.From UnknownTajemnice przed przyjaciółmi? Nieładnie Styles. Nie powiesz im czym się zajmujesz? Więc, ja to zrobię- A.
- Harry, coś się stało? - zapytała przestraszona Taylor.
- Muszę iść, spotkamy się później. - Styles pożegnał się i zaczął biec przed siebie.
***
Niall po powrocie z pogrzebu, wziął gorący prysznic, ubrał ciepłe dresy i ze słuchawkami na uszach usiadł przy laptopie. Zalogował się na e-maila. Widniała tam tylko jedna wiadomość.
MAsz tylko odebrAć towar. Resztą zAjmie się Styles. Jak wykonAsz zAdAnie zdrAdzę Ci jego tAjemnicę.
***
To było latem 2009 roku, Amelia była zafascynowana hipnozą. W czasie ferii poznała znanego neurologa Toma Cruise'a. W czasie trzeciego semestru głównym tematem dla Amelii pozostawała hipnoza.
- Cześć świrusko. - Pijany Zayn wracał właśnie z kolejnej imprezy. - Nadal interesujesz się tym gównem?
Amelia podeszła bliżej Malika, spojrzała mu prosto w oczy i rzekła: - pożałujesz, że to powiedziałeś. Wróci to do ciebie, nawet nie będziesz tego świadom.
Zayn natychmiast się obudził i usiadł na łóżku. Spojrzał na Perrie leżącą obok. Nie chciał jej obudzić. Wstał z łóżka i założył bokserki. Był przestraszony, udał się do kuchni po szklankę wody. Cały czas w jego umyśle pojawiało się wspomnienie sprzed trzech lat. ''Wróci to do ciebie, nawet nie będziesz tego świadom'' - Zayn pokręcił głową i postanowił wrócić do łóżka.
- Gdzie byłeś? - zapytała Perrie, jak tylko Malik położył się obok niej.
- Chciało mi się pić - skłamał i pocałował Blondynkę w czoło.
***
Niall ubrany w ciemne rurki i czarną bluzę z kapturem z kaskiem pod ramieniem, powoli schodził po schodach. Od jakiegoś czasu ukrywał przed rodzicami swoje nocne eskapady. Wiedział, że zakazali by mu nocnych przejażdżek na rowerze. Więc postanowił zaczekać, aż pójdą spać i wtedy miał drogę wolną.
Udał się do parku, czekało tam na niego małe pudełko z napisem: ''Perrie EdwardS''. Pochwycił szybko przesyłkę i wrócił na swój rower. Teraz jego celem był dom Stylesów.
Niall odłożył rower na chodniku i ruszył w stronę domu państwa Styles. Stanął przed drzwiami, położył przesyłkę na wycieczce i nacisnął dzwonek. Usłyszał skrzypienie schodów, szybko schował się za drzewem. Drzwi otworzyły się i Niall zauważył Harry'ego. Styles rozejrzał się dookoła i dopiero po chwili zobaczył paczkę. Szybko pochwycił ją i zamknął za sobą drzwi.
Niall wykonał swoje zadanie ale skutki tego zadania zabiorą śmiertelnie żniwo.
***
Eleanor całą noc nie mogła zasnąć, jutro miała rozpocząć pracę w laboratorium. Miała to być jej wakacyjna praca. Dzięki znajomości pani Calder z dyrektorem szpitala St Mary, El otrzymała pracę jako asystentka. Eleanor od zawsze otrzymywała dobre oceny z przedmiotów ścisłych i dlatego zaczęła snuć plany studiowania medycyny a praca miała być testem przed podjęciem ostatecznej decyzji.
***
S - Mam pomysł jak praca Calder pomoże nam w zadaniu.
A - Też mam pomysł ale ciężko będzie go zrealizować.
S - Słucham? Masz problemy ze zrealizowaniem zadania? Co się dzieje?
A - Nic, tylko ciężko mi zdobyć haka na Calder.
S - Tym zajmie się sam. Ty masz za zadanie zająć się Tomlinsonem.
A - Ale będzie mi potrzebna Calder.
S - Cholera! Daj mi dwa dni, znajdę coś na sukę.
A - Ok, dwa dni ani sekundy dłużej!
S - Lubię jak się na mnie złościsz :)
A - Bardzo śmieszne. Idź spać! Masz zadanie!
S - Już, już! Kocham Cię!
A - Nawzajem.
S - Pa!
A - Kończy z tym do cholery!
Postać w czarnym kapturze na głowie i czarnych rękawiczkach na dłoniach wyłączyła komunikator a następnie wyszła na zewnątrz.
***
Następne dwa dni upłynęły spokojnie, aż do pewnej nocy. Zayn spędzał pierwszą od jakiegoś czasu noc bez Perrie. Kilka dni temu do domu wrócili państwo Malik. Zayn musiał zrezygnować z nocnych ekscesów z panną Edwards.
Zayn przewracał się na drugi bok. Kiedy poczuł zagłębienie na rogu łóżka. Otworzył oczy i zobaczył przed sobą Amelię. Chciał krzyknąć ale Amelia przyłożyła palec wskazujący do swoich ust.
- To tylko sen - szepnął.
- Tłumacz sobie to jak chcesz ale spójrz teraz na mnie - usłyszał głos Amelii.
- Sen - powtórzył.
- Zamknij się Malik. - Panna Lily podniosła głos i poprosiła, aby spojrzał na wahadełko. Zayn wykonał jej polecenie.
***
- Perrie, proszę nie bierz już więcej - Amelia ze łzami w oczach stała obok panny Edwards, która trzymała w dłoni woreczek z białym proszkiem.
- Jeszcze tylko raz. Ostatni. - Perrie cała się trzęsła.
- To cię zgubi, nawet nie wiesz kiedy - powiedziała Amelia, wyrywając Perrie woreczek i wyrzuciła całą zawartość do umywalki.
Perrie obudziła się ze krzykiem. To tylko sen - rzekła i ponownie powróciła do krainy Morfeusza.
***
Eleanor była już w pracy.
Zayn jadł z rodzicami śniadanie.
Emma pomagała mamie w porządkach.
George bawił się z braćmi w parku.
Selena przygotowywała kawę dla mamy.
Louis pisał kolejnego esemesa do El.
Perrie opalała się w ogrodzie.
Cher wracała z mamą z zakupów.
Josh kierował się w stronę domu pań Gomez.
Harry jeszcze spał.
Taylor pomagała bratu pakować walizkę przed wyjazdem Austina na wakacje.
Ich telefony zadzwoniły jednocześnie. Każde z nich spojrzało na ekran i odczytało wiadomość
From UnknownTo nie śmierć rozdziela zakochanych, tylko jA.P.S. Na kogo teraz kolej?
Jejku .. Ty to masz talent dziewczyno ! Aż mnie ciarki przechodzą ..
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny jak zawsze cudowny rozdział ♥
Tak naprawdę to nie wiem co mam powiedzieć... łzy, smutek, żal, strach to wszystko gości w moim ciele...
OdpowiedzUsuńWprowadziłaś mnie w ten świat, pełen tajemnic, zaskoczeń i strachu... wiesz, aż boję się siedzieć teraz sama w pokoju. hehe wiem, trochę to śmieszne.
Nie powiem, bo łza uroniła mi się gdy czytałam o pogrzebie Dan i Li.. jejku, nie wyobrażam sobie takiego czegoś realnie.
Do tego Harry i ta jego tajemnica, może to on podciął te przewody hamulcowe.. nie wiem, oby nie.
Zayn, Perrie - sen.. myślę, że tym razem oni będą ofiarami, bardzo bym tego nie chciała, ale mam takie przczucia. Ugh.
I ten skryty wątek z S i A.. hmm nie wiem kto to i prawdę mówiąc, mam małe obawy.
I na koniec Niall, co on ma z tym wszystkim wspólnego, coś mi tam nie pasuję. Poczekamy zobaczymy.
Jej już nie mogę doczekać się następnego, chcę wiedzieć co będzie dalej i mam zamiar poznać te wszystkie tajemnicze wątki.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny ;3
Jejku, aż mi ciarki przeszły... To jest świetne ! Z niecierpliwością czekam na następny rozdział...! :3
OdpowiedzUsuńZnalazłam Twojego bloga na pisze-o-1d.blogspot.com i bardzo mi się spodobał. Przeczytałam wszystkie rozdziały i tak sobie myślę, że fabuła jest zbliżona do "Słodkich Kłamstewek", prawda? Bardzo lubię ten serial i tak samo zaczęłam uwielbiać twój blog. Wspaniały!
OdpowiedzUsuńPrawie się popłakałam jak "A" w tak brutalny sposób uśmierciło Liama i Danielle. Szczerze, to boję sie czytać dalej Twoje opowiadanie, bo jest ono cholernie nieprzewidywalne.
Twoje opowiadanie odbiega od innych, co jest mega plusem. Lubię blogi, które się wyróżniają i mają w sobie to coś. I mimo lęku przed dowiedzeniem się, kogo dotknie śmierć, chciałam się zapytać, czy istnieje możliwość, abyś informowała mnie o nowych rozdziałach? Będę czytała i wyczekiwała nowych rozdziałów, ponieważ są one wspaniałe.
Nie wiem, w jaki sposób informujesz czytelników o nowych rozdziałach, wiec zostawiam swojego Twittera @beautiful_xLife i może gg? (4943600).
Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział.
Loooove, xoxo
Oo jejj dowiedzialam sie o tym blogu od @beautiful_xlife i stwierdzam ze on jest swietny ! Bardzo podoba mi sie fabula i to jaki on jest nieprzewidywalny. Plakalam gdy usmiercilas Liama i Danielle ;c Tego co wtedy czulam nie da sie opisac ;( Te smsy mnie przerazaja, ale sa swietne. Moglabys mnie informowac na tt ? Bylabym wdzieczna @aww_paulaaa
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;3
Zaczęłam czytać..zawzięłam się, a to już koniec, ugh! Mój blog czyta dość dużo osób, więc polece tam twojego. Nigdy nie czytałam podobnego. Informuj mnie o nowych na tt @luvmylarreh, a jeśli nie masz twittera to w zakładce '' SPAM '' na www.everything-little-things.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńTrochę straszne to Twoje opowiadanie. Nie mam pojęcia kim jest S i czym zajmuje się Harry, ale myślę, że A to Amelia. Może ona w ogóle nie umarła? Może jednak żyje? Strasznie zaintrygowało mnie Twoje opowiadanie. Czekam na nowy rozdział:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zostawiłaś mi link do tego bloga. Ma w sobie pełno tajemnic, które zachęcają czytelnika do dalszego czytania. Każde słowo jest starannie przemyślanie i dopasowanie. Mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się na dniach. Pisz szybko. W wolnej chwili zapraszam do mnie a i informuj mnie o nowych rozdziałach a blogu w zakładce spam :)
OdpowiedzUsuńPołączenie PLL i różnych gwiazd = zajebiste opowiadanie ; )
OdpowiedzUsuńZapowiada się super ^^
A ciężko jest pisać takie opowiadanie. Nie mg sie doczekać nexta . ; )
Pozdrawiam Isiia <3.
Na początek zadam Ci pytanie. Czy opowiadanie ma zbliżoną fabułę do książki "Pretty Little Liars"? Bo tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, to no cóż......., ale niestety nie usłyszysz ode gorzkich słów. Rozdział jest po prostu Niesamowity, Perfekcyjny, Świetny, Genialny, Cudowny, Wspaniały, Fantastyczny, Fenomenalny, Zajebisty.!!!!
Co do bloga, to również nie mam zastrzeżeń. Jest Niepowtarzalny i Bardzo Interesujący.
Co by tu jeszcze napisać......hymm..........a już wiem.
Czekam na następny rozdział i Życzę Ci Bardzo Dużo Weny.!!!!! *.*
Powiem jedno twoje opowiadanie jest niesamowite! Jeszcze nigdy nie czytałam takiego, jest po prostu świetne, cudne, genialne (i wieeele innych) świetnie piszesz i widać, że masz sporo pomysłów. Wszystkie rozdziały przeczytałam jednym tchem. Ta historia jest taka zaskakująca i pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Kocham to opowiadanie, świetnie piszesz i nadajesz temu taki inny wymiar. UWIELBIAM i UWIELBIAM. Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY BLOG EVER !!!!!!!!!!!!!!! *.* TAK SIĘ W NIEGO WCZUWAM, ŻE O BOZE <3 KOLEJNY DAWAJJJJJJJJJJJ!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Do S i A mam pewne przypuszczenia. Chciałabym zeby nikt już nie ginął ale tak fajnie to nie ma. Śmierć rozdzieli Z i P zapeewne. Harry ma coś wstulnego z policją albo sam jest jakoś związany z A. Zastanawia mnie po co w ogóle Niall to robi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
specjalnie wtawilas 3 rozdzial 3 lutego 13 roku ?? czy przypadek ? . . . niewazne blog swietnyyyy @.@ pozabijaj wszystkich i bd biuuutifuulll *-* jebniety jestem -.- dobra niewazne :D taaka ciekawostka ze urodilem sie 13 !!! pazdziernika . . . lubie liczbe 3 @.@ wglada ja dupaa . . . cii tego ostatnigo niebylo :D papapapapa
OdpowiedzUsuńCholera przez ten rozdział zupełnie przestałam kojarzyć o co chodzi :C kto to ten S? czym zajmuje sie Harry do cholery? jejuuuu, daj jakąś wskazówkę :C
OdpowiedzUsuńJakie kwiatki-ostróżki?o_O bo nie rozumiem. Ale przyznaje, że piszesz zajebiście ciekawie :D!!!!!!!!!!
S- Styles
OdpowiedzUsuńA-Amelia tak mysle
S kojarzy mi się ze stylesem on chyba ma coś z tym wspólnego. Tak samo jak Niall. Czytam dalej świetnie piszesz :>
OdpowiedzUsuńooo kurwaaa się sama lekko wystraszyłam xd.
OdpowiedzUsuńprzepraszam za moje słownictwo, ;)
całujee Lolaaa ;*
Piszesz tak świetnie że nawet się sama trochę przestraszylam... Przeczytałam o tych ostrozkach. Są trochę trujące i wywolują problemy z oddychaniem, spadek tetna. Nie wiem co o tym myśleć bo je miał przecież Niall... S to być może Styles? Idę czytać następne
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem ostrozki oznaczają młodziencza głupotę i naiwność . opowiadanie zajebiste :DD
OdpowiedzUsuńNiall jest S <3 Wiem to *_*
OdpowiedzUsuńSuper,opowiadanie!Też mam swoje ale dopiero mama zamiar założyć bloga narazie pisze je w zesszycie tak do szuflady:)Myślałam,że ciekawszego nie czytałam jednak się myliłam:D
OdpowiedzUsuńWika Malik